Wyglądało na to, że wiedział, iż skromna paczka w jego rękach jest powodem do małego świętowania.

Paczki z Wielkiej Brytanii

Paczka pocztowa z Wielkiej Brytanii jest obecnie bardzo rzadkim zjawiskiem. Mówię rodzinie i przyjaciołom, że wysyłanie małych prezentów pocztą nie jest wskazane. Ostrzegam, że najbardziej prawdopodobnym rezultatem jest to, że zostanie ona zwrócona po kilku miesiącach. Niektórzy upierają się przy swoim i obrażają się, gdy śmieję się głośno, gdy twierdzą, że wszystko będzie dobrze, ponieważ wypełnili formularz celny na poczcie w Wielkiej Brytanii. Śmiech jest jedyną właściwą reakcją. Odkrycie Portal de Desalfandegamento dos CTT to tylko jedna z wielu kafkowskich korzyści Brexitu.

Utrudnianie

Podczas gdy otrzymywanie towarów jest wystarczająco trudne, korzystanie z portalu do wysyłania towarów poza UE jest jeszcze trudniejsze. Celnicy naturalnie chcą opisu wysyłanych towarów, ale zamiast odpowiedniego opisu przy użyciu staromodnych rzeczy, takich jak słowa, musi to być kod numeryczny dopasowany do jednej z dwudziestu pięciu tysięcy pozycji, które znajdują się na liście. Niektóre przedmioty są bardzo niejasne, inne po prostu głupie. (Uwaga: być może wymyśliłem liczbę przedmiotów do wyboru; może być ich więcej). Twoim zadaniem jest dowiedzieć się, który kod pasuje do towarów, które chcesz wysłać. Powodzenia.


Nie wymagają tego od przychodzących towarów, ale wymagają dokumentów, których prawdopodobnie nie masz. Co jest dodatkowo irytujące, to fakt, że zazwyczaj chcą, abyś dostarczył informacje, których nie masz, ale które oni posiadają. Informacje te są zwykle zawarte w formularzu, który nieszczęsny nadawca wypełnił na poczcie w Wielkiej Brytanii. Ty nie możesz tego zobaczyć, ale oni mogą. Niemniej jednak należy go powielić. Innym rodzajem informacji, których chcą, może być faktura sprzedaży, nawet jeśli jest to prezent, który został wysłany. Bez względu na to, nadal musisz dostarczyć te informacje. Istotność nie jest wymogiem.

Paczki, które nigdy nie dotarły

Tak czy inaczej, na motocyklu listonosza siedział Senhor Luís i uśmiechał się do mnie. Podniosłem skromną paczkę z pewnym podziwem i zauważyłem, że nie była zbytnio podarta ani poobijana, nawet po tygodniach w rękach orków i że do jej naprawy nie potrzeba było dużej ilości taśmy klejącej CTT. Nie mogę sobie wyobrazić, co mnie napadło, by w ogóle rozważać rozpoczęcie tego procesu, gdy otrzymałem powiadomienie od celników. Zwykle po prostu prycham z drwiną i odrzucam to, ale coś sprawiło, że wszedłem na portal CTT i spojrzałem. Zobaczyłem, że w ciągu ostatnich kilku lat wysłano mi około dwudziestu paczek z Wielkiej Brytanii, choć tak naprawdę otrzymałem tylko jedną z nich. W przypadku kilku innych próbowałem przebrnąć przez proces, zanim się poddałem, ale wszystkie pozostałe natychmiast porzuciłem, by ostatecznie zwrócić je nadawcy. Być może w tym przypadku chodziło po prostu o to, że nie chciałem być pokonany przez głupie formularze, nawet jeśli pozornym celem głupiego formularza jest pokonanie ciebie. Niezależnie od powodu, rozpocząłem proces i wydawało mi się, że poszło mi całkiem nieźle; maszyna zdawała się akceptować moje raczej glibowe odpowiedzi i bezczelne zrzuty ekranu zamiast prawdziwych faktur, próbek krwi lub rytualnej ofiary pierworodnego. Po niecałej godzinie opuściłem stronę, czując się z siebie zadowolony.

Niewystarczające dokumenty

Dzień lub dwa później otrzymałem wiadomość e-mail od CTT Desalfandegamento z informacją, że załączone przeze mnie dokumenty są niewystarczające. Ponownie założyłem mój kreatywny kapelusz i wymyśliłem trochę papierkowej roboty i przekształciłem je w pliki PDF. Maszyna trochę marudziła, ale zdawała się je akceptować. W każdym razie przez jeden dzień, po czym znów jęknęła. Trzecia próba wydawała się w końcu uspokoić bogów odprawy celnej i strona internetowa przeszła do następnego etapu, który wydawał się być niczym więcej niż potwierdzeniem wszystkich rzeczy, które robiłem przez poprzedni tydzień lub dwa. Zaznaczyłem wszystkie pola i poczułem się całkiem zadowolony.


Kilka dni później otrzymałem kolejny e-mail. Wydawał się zawierać gratulacje. Przeszedłeś wszystkie przeszkody w teście, z wyjątkiem jednej: przejdź do sekcji płatności. A już myślałem, że wywinąłem się od darmowej usługi. Tak jakby. Tak, był rachunek. Całkowity koszt towarów w omawianej paczce wyniósł około 40 euro. Teraz chcieli zapłacić prawie 10 euro cła importowego, plus około 20 euro "opłaty serwisowej", więc całkowity koszt, jaki należy zapłacić CTT za towary, wynosił w zasadzie 75% dopłaty. Jakiego słowa tu szukam - słowa nieco mocniejszego niż "oszustwo"? Być może "taryfa" będzie odpowiednia.

Wyciągnięta lekcja

W każdym razie życzyłem Senhorowi Luísowi miłego popołudnia i patrzyłem, jak odjeżdża, myśląc sobie, że właśnie zapłaciłem za większość paliwa w jego baku. Następnym razem? Nie będzie następnego razu. W końcu dostałem nauczkę.